Odmiana nazwisk przez przy­padki nie sta­nowi pro­blemu, który na co dzień spę­dzałby nam sen z powiek. Dopiero kiedy mamy przy­go­to­wać zapro­sze­nia na ważne wyda­rze­nie, zda­jemy sobie sprawę z powagi sytu­acji. O odmia­nie nazwisk pisa­łam już tutaj, a w tym arty­kule weźmę na tapet nazwi­ska dwu­czło­nowe.

Nie tylko dla kobiet

Przy­wy­kli­śmy, że to głów­nie kobiety posłu­gują się dwoma nazwi­skami. Jed­nak musimy pamię­tać, że pano­wie mają w tej kwe­stii rów­no­upraw­nie­nie. Nazwi­sko dwu­czło­nowe może wyni­kać z połą­cze­nia nazwi­ska rodo­wego z nazwi­skiem mał­żonka. Warto wie­dzieć, że to osoba, która będzie nosić nazwi­sko, ma prawo zde­cy­do­wać o kolej­no­ści jego czło­nów.

Podwójne nazwi­sko można otrzy­mać także po rodzi­cach. W takim przy­padku oba człony muszą pocho­dzić od nazwi­ska matki, ojca albo mał­żonka jed­nego z rodzi­ców, jeśli nie jest on rodzi­cem dziecka. Kolej­ność czło­nów nazwi­ska dziecka także jest dowolna i jak w każ­dym przy­padku – musi ogra­ni­czać się do dwóch.[1]

Odmie­niać czy nie odmie­niać? Oto jest pyta­nie

Odpo­wiedź na nie jest jed­nak bar­dzo pro­sta: nazwi­ska w języku pol­skim zawsze odmie­niamy. W przy­padku nazwisk dwu­czło­no­wych nic się w tej kwe­stii nie zmie­nia – pod­czas odmiany każdy z czło­nów trak­tu­jemy nie­za­leż­nie. Jeśli jeden z czło­nów nazwi­ska kobiety koń­czy się na -a, to odmie­niamy go, drugi człon pozo­sta­wia­jąc bez zmian, np. kto? Bachleda-Curuś, kogo? Bachledy-Curuś, komu? Bachle­dzie-Curuś, kogo? Bachledę-Curuś, z kim? z Bachledą-Curuś, o kim? o Bachle­dzie-Curuś.

Dla męż­czyzn zawi­ło­ści dekli­na­cji w języku pol­skim są łaskaw­sze. U panów bowiem zawsze odmie­niamy każdy człon nazwi­ska, np. kto? Kar­piel-Bułecka, kogo? Kar­piela-Bułecki, komu? Kar­pielowi-Bułecce, kogo? Kar­piela-Bułeckę, z kim? z Kar­pielem-Bułecką, o kim? o Kar­pielu-Bułecce.

Ana­lo­gicz­nie, gdy oba człony koń­czą się literą -a, to także je odmie­niamy. Ta zasada jest taka sama – zarówno dla męż­czyzn, jak i dla kobiet, np. kto? Kolenda-Zale­ska, kogo? Kolendy-Zale­skiej, komu? Kolen­dzie-Zale­skiej, kogo? Kolendę-Zale­ską, z kim? z Kolendą-Zale­ską, o kim? o Kolen­dzie-Zale­skiej.

Szla­chet­nie uro­dzony

Wyją­tek sta­nowią nazwi­ska, w któ­rych jeden z czło­nów ozna­cza herb rodowy lub zawo­ła­nie. Zazwy­czaj taki przy­do­mek sta­wiany jest na pierw­szym miej­scu, przed czło­nem ozna­czającym nazwi­sko. Jak w każ­dym przy­padku, także w nazwi­skach dwu­czło­no­wych z przy­dom­kiem, każdy człon trak­tu­jemy nie­za­leż­nie, np. kto? Żuk-Skar­szew­ski, kogo? Żuk-Skar­szew­skiego, komu? Żuk-Skar­szew­skiemu, kogo? Żuk-Skar­szew­skiego, z kim? z Żuk-Skar­szew­skim, o kim? o Żuk-Skar­szew­skim.[2]

By nikt nie cho­wał urazy

Omó­wi­li­śmy szcze­gó­łowo odmianę nazwisk dwu­czło­no­wych, pozo­staje jed­nak jesz­cze jedna nie­roz­wią­zana kwe­stia. Jak odmie­niać nazwi­ska na zapro­sze­niach, jeśli jeden z mał­żon­ków ma nazwi­sko dwu­czło­nowe? W każ­dym z przy­pad­ków, jeśli zapra­szamy męż­czyznę i kobietę, naj­pierw w zapro­sze­niu wymie­niamy kobietę. W bez­piecz­nej wer­sji możemy zapro­sić Marię Her­batę-Mali­now­ską i Jana Mali­now­skiego.

Jeżeli chcemy ująć mał­żon­ków razem, np. z powodu ogra­ni­czo­nej ilo­ści miej­sca w zapro­sze­niu, warto się upew­nić, czy osoba nosząca podwójne nazwi­sko wyraża zgodę na wspólny zapis. Wtedy musimy pamię­tać o pra­wi­dło­wej odmia­nie nazwi­ska w licz­bie mno­giej, gdy zapra­szamy np. Marię i Jana Mali­now­skich. Śmiało pytajmy, czy osoba zapra­szana zgo­dzi się na taką inge­ren­cję, ina­czej łatwo możemy się nara­zić na gniew tej jed­nej cioci, która jest bar­dzo przy­wią­zana do brzmie­nia swo­jego nazwi­ska.[3]

Dłu­gość kre­ski ma zna­cze­nie!

Na pewno pamię­tasz z lek­cji muzyki, czym jest nuta, pół­nuta czy ćwierć­nuta. Czy znasz jed­nak róż­nicę pomię­dzy dywi­zem, pół­pauzą i pauzą? Pod każ­dym z tych haseł kryje się podobny znak, róż­niący się dłu­go­ścią.

Dywiz (-) ma naj­mniej­szą dłu­gość. Służy do dzie­le­nia wyra­zów i zapisu nazw dwu­czło­no­wych. Pół­pauzy (–) uży­wamy do zapisu defi­ni­cji, zakre­sów (np. 3–5 cm) oraz pomię­dzy wyra­zami. Naj­dłuż­szym zna­kiem jest pauza (—), która służy do zapisu roz­mów.

— Wyja­śnij mi, pro­szę – któ­rego z tych zna­ków mam użyć, zapi­su­jąc nazwi­ska dwu­czło­nowe?

— Już wyja­śniam. Oba człony nazwi­ska są trak­to­wane rów­no­rzęd­nie, trzy­maj je więc bli­sko sie­bie i użyj naj­krót­szego – dywizu, np. Skło­dow­ska-Curie.[4]


[1] https://rjp.pan.pl/porady-jezykowe-main/685-nazwisko-rodowe [dostęp: 11.07.2023 r.]

[2] https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/nazwiska-dwuczlonowe;3299.html [dostęp: 11.07.2023 r.]

[3] https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/zaproszenia-w-aspekcie-etykietalnym;13197.html [dostęp: 11.07.2023 r.]

[4] http://fontnieczcionka.pl/trzy-znaki-czyli-dywiz-polpauza-i-pauza [dostęp: 12.07.2023 r.]