Mimo postępującej ślepoty bannerowej i coraz lepszych filtrów antyspamowych, e-mail marketing ma się całkiem dobrze. Przeciętny koszt wysyłki profesjonalnego mailingu wynosi zaledwie 49 zł miesięcznie. Pod tym względem jesteśmy jednym z najtańszych Państw w UE, a wskaźniki efektywności zamiast spadać – rosną. Jakie trendy możemy zaobserwować na polskim rynku, na co należy zwrócić uwagę przy planowaniu strategii kampanii i w końcu jakie perspektywy otwierają się dla marketerów?

Po pierwsze – opłacalność

Newsletter jest jednym z najtańszych narzędzi marketingowych służących do budowania lojalnościowej relacji z klientem. Aby był skuteczny, baza odbiorców powinna być skonstruowana według zasad permission marketingu. Musimy także zadbać o wysoką jakość kreacji, najlepiej wspartej o landing page, które zachowają ciągłość stylistyczną z wiadomością mailowa. Według ekspertów, e-mail marketing nadal może pochwalić się jednym z najwyższych ROI – Email marketing w dalszym ciągu oferuje najlepszy ROI z każdej zainwestowanej złotówki, tak więc jest to zdecydowanie najbardziej opłacalny kanał dotarcia do potencjalnych odbiorców – mówi Paweł Sala, FreshMail.
Co roku słyszymy, że era reklamy pocztowej w końcu odejdzie do lamusa. Dane mówią jednak zupełnie co innego. Malingi były i będą, chociażby dlatego, że każda marka posiada swoich hard userów oraz tych, którzy wypatrują różnego rodzaju promocji.

Po drugie – skuteczność

Efektywność email marketingu jest coraz lepiej mierzona przez rozbudowane interfejsy wysyłkowe. Dzięki kodom trakującym marketerzy mogą śledzić zachowanie użytkownika po kliknięciu na dany odnośnik, a także stosować mechanizmy retargetingujące. Otwieralność newsletterów w Polsce wynosi 19,32%, a klikalność 6,51% . Tendencja jest zwyżkowa głównie dzięki coraz lepszej personalizacji i segmentacji grupy docelowej. Należy jednak pamiętać, że skuteczność kampanii mailingowej można bardzo łatwo osłabić. Jedną z przeszkód jest brak synchronizacji bazy odbiorców. Mailing ma się dobrze w kontekście skuteczności, ale są elementy, na które marketerzy błędnie nie zwracają uwagi. Przykładowo, w przypadku mailingu na zewnętrznych bazach wydawców kreacja trafia kilka razy na ten sam adres email”. o czym wspomina Roland Meckier, kierownik ds. e-marketingu w Isender.pl

Po trzecie – jakość

Nie trzeba być marketerem, aby stwierdzić, że zdarzają się naprawdę słabe kreacje mailingowe, które trafiają na nasze prywatne skrzynki mailowe. W wielu kreacjach brakuje językowej lekkości, słownictwo często jest sztampowe i niedostosowane do odbiorcy, o czym wspominają eksperci:

Pierwsza rzecz to język przekazu. – Nasze mailingi są coraz lepsze – bardziej dopracowane, pasujące do produktu, często targetowane. Nadal jednak sporo brakuje nam na przykład do Stanów Zjednoczonych – głównie w kontekście lekkości języka komunikacji. A przecież właśnie o to chodzi w email marketingu: o bezpośrednią komunikację i dopasowanie oferty – mówi Igor Farafonow, head of UX w Uxeria.

Jednakże, mimo zaawansowanej techniki, z jakością technologiczną nie zawsze w parze idzie dobrze skrojony content. Przykładów nie trzeba długo szukać:

bingo-olejek-do-twarzy

Po czwarte – elastyczność

Wyzwaniem dla Polskiego rynku e-mail marketingowego jest i będzie przez następny rok, dostosowanie narzędzi mailingowych względem odbiorcy mobilnego. Nie trzeba tutaj przytaczać twardych danych, aby stwierdzić, że coraz częściej odbieramy pocztę na smartfonie, tablecie czy innym przenośnym urządzeniu. Co prawda do tej pory nie opracowano jeszcze skutecznego systemu płatności, który zachęciłby większą ilość Polaków do zakupów w Internecie, ale procent takich użytkowników będzie sukcesywnie rósł. Przewaga smartfona nad urządzeniem stacjonarnym jest bezprecedensowa – dobrze skomponowana reklama zasłania nawet 3/4 ekranu. Jest więc o co się bić, a bitwa ta na pewno nie będzie łatwa, bo filtry antyspamowe tylko czekają na nieodpowiednie treści, trafiające do niewłaściwych adresatów.

Artykuł powstał w oparciu o raport E-mail marketing 2014

Autor artykułu: Wiktor Orzeł