Nie każda marka potrze­buje boha­tera, choć brand hero z pew­no­ścią ma duży wpływ na roz­po­zna­wal­ność i zako­do­wa­nie cech marki w umy­słach odbior­ców. Kim jest maskotka marki? Czy tylko duże brandy mogą sobie pozwo­lić na boha­tera?

Boha­ter marki – co to jest?

Brand hero jest fik­cyjną, sper­so­ni­fi­ko­waną posta­cią, uosa­bia­jącą war­to­ści firmy. Maskotka nie musi przy­po­mi­nać czło­wieka, waż­niej­sze są antro­po­mor­ficzne cechy cha­rak­teru, jak głos, imię, mimika twa­rzy czy umie­jęt­ność podej­mo­wa­nia decy­zji. Nada­nie boha­te­rowi marki ludz­kich cech czyni go bliż­szym odbiorcy i łatwiej­szym w zro­zu­mie­niu. Jego oso­bo­wość może wyni­kać z arche­ty­pów, któ­rymi w swo­jej komu­ni­ka­cji posłu­guje się marka.

Niek­tóre firmy iden­ty­fi­kują brand herobuyer per­soną, ale to błąd! Okre­śle­nie buyer per­sona doty­czy fik­cyj­nej osoby, która repre­zen­tuje cechy poten­cjal­nego klienta. Nada­jąc brand hero cechy buyer per­sony, firma może w łatwiej­szy spo­sób prze­pro­wa­dzić seg­men­ta­cję klien­tów i zapla­no­wać ich ścieżkę zaku­pową. Boha­ter, z któ­rym klient się utoż­sa­mia i dzieli wspólne war­to­ści, zbliża do marki i uła­twia komu­ni­ka­cję, skra­ca­jąc dystans.

Choć brand hero czę­sto przyj­muje postać maskotki, nie jest kie­ro­wany tylko do dzieci. Sko­ja­rze­nia z nim nie muszą być pozy­tywne, ale w takim przy­padku ważna jest prze­my­ślana komu­ni­ka­cja, ponie­waż odczu­cia wobec maskotki mogą się prze­nieść na postrze­ga­nie marki. Dzięki stwo­rze­niu swo­jego brand hero marka prze­staje być ano­ni­mowa i zyskuje „ludzką twarz”.

Jak zapro­jek­to­wać brand hero?

Dobrze zapro­jek­to­wane brand heroes łączą w sobie różne ele­menty komu­ni­ka­cyjne i wizu­alne, które skła­dają się na toż­sa­mość repre­zen­to­wa­nej marki. Imię maskotki nawią­zu­jące do nazwy marki uła­twia zapa­mię­ta­nie obu nazw, np.

  • Del­mik – brand hero mar­ga­ryny Delma
  • Miś Kubuś – brand hero socz­ków Kubuś
  • Miś Plush – brand hero sieci komór­ko­wej Plush
  • Żubr – brand hero piwa Żubr
  • Dosia – brand hero proszku do pra­nia Dosia

Postać boha­tera marki mówi wła­snym języ­kiem, który jest jed­no­cze­śnie gło­sem brandu. Maskotki-warzywa sieci dys­kon­tów Bie­dronka zawsze poro­zu­mie­wały się za pomocą dow­ci­pów i docin­ków. Z kolei Lemur Jedyny Taki był pewny sie­bie i aro­gancki, bo wie­dział, że jego pozy­cja jest nie­za­gro­żona – czuł się lep­szy od innych, jak rekla­mo­wana przez niego Cyfra+. Maskotki skle­pów Tesco (Kry­sia i Henio) two­rzyły duet oparty na prze­ciw­nych cha­rak­te­rach, które znamy z wła­snego podwórka, co potwier­dzało słusz­ność hasła „Tesco – dla Cie­bie, dla rodziny”.

Oczy­wi­stym wybo­rem przy pro­jek­to­wa­niu boha­tera marki powi­nien być dobór stylu i kolo­ry­styki, któ­rymi ope­ruje sam brand. Z tego powodu Del­mik wygląda jak kro­pla mar­ga­ryny, Ziem­niak sieci nju mobile jest żółty, a krowa Milki – fio­le­towa. Rów­nie ważne jest logo marki, które znaj­dziemy na koszulce Kubu­sia, kami­zelce Ronalda McDo­nalda i kubraczku Małego Głoda.

Jeśli firma pro­wa­dzi bloga, brand hero może być nar­ra­to­rem, który snuje opo­wieść o marce i jej pro­duk­tach. Postać spraw­dzi się w tre­ściach wideo, np. rekla­mach tele­wi­zyj­nych, rekla­mach radio­wych, jeśli ma roz­po­zna­walny głos lub jako chat­bot, z któ­rym można poroz­ma­wiać w ser­wi­sie inter­ne­to­wym. Maskotkę łatwo prze­nieść do real­nego świata jako gadżet – plu­szową zabawkę, bre­lok czy ulotkę o roz­po­zna­walnym kształ­cie.

Skąd wzięły się maskotki marki?

Za pierw­szego brand hero uznaje się zapre­zen­to­waną w 1894 roku we Fran­cji postać Biben­dum, zna­nego jako „ludzik Miche­lin”. Maskotka przez lata ewo­lu­owała i zmie­niała wygląd, zacho­wano jed­nak ory­gi­nalny układ, w któ­rym Biben­dum wygląda jak stos uło­żo­nych na sobie, bia­łych opon. Nazwa postaci wywo­dzi się z łaciny, od sen­ten­cji „Nunc est biben­dum” – „Pora pić”, a pierw­szy pla­kat przed­sta­wiał Biben­duma wzno­szą­cego toast, z hasłem „Wasze zdro­wie! Opony Miche­lin poły­kają prze­szkody”.

opony Michelin pokonują przeszkody, plakat ludzik Michelin [Miszlę]
źródło: domena publiczna

Fido Dido, maskotka napoju 7UP, po raz pierw­szy poja­wił się w rekla­mach napoju w 1985 roku i był uży­wany z prze­rwami do początku XXI wieku. W 2019 roku powró­cił z celem spo­łecz­nym. Boha­ter marki nale­żą­cej do kon­cernu Pep­siCo zachę­cał mło­dych do odło­że­nia smart­fo­nów i więk­szego indy­wi­du­ali­zmu – 7UP zauwa­żyło pro­blem pole­ga­jący na prze­nie­sie­niu rela­cji wśród mło­dych ludzi wyłącz­nie do świata online. Brand hero mówił w kam­pa­nii o war­to­ści budo­wa­nia rela­cji w real­nym świe­cie i ucieczce od mediów spo­łecz­no­ścio­wych, aby móc peł­niej doświad­czać codzien­no­ści.

Mały Głód to żółta maskotka o wyłu­pia­stych oczach i dłu­gich, chu­dych koń­czy­nach, która od 2004 roku jest twa­rzą marki Danio. Nosi cha­rak­te­ry­styczną, zie­loną koszulkę ze swoim imie­niem. Żółty clown to nie­ty­powy brand hero, ponie­waż zamiast chwa­lić zalety rekla­mo­wa­nego pro­duktu, wal­czył z nim. Zło­śliwy stwo­rek zesta­wiony z boha­ter­skim ser­kiem homo­ge­ni­zo­wa­nym spra­wiał, że pro­dukt nabie­rał cech hero­icz­nych. Trze­cim boha­te­rem spo­tów rekla­mo­wych zawsze był czło­wiek (eve­ry­man), ata­ko­wany przez nie­spo­dzie­wany głód w postaci maskotki i boha­ter­sko rato­wany przez serek Danio.

Żółta maskotka stała się jed­nym z pierw­szych pol­skich brand hero. Postać nie potrafi się komu­ni­ko­wać za pomocą słów, choć w kilku spo­tach rekla­mo­wych wypro­du­ko­wa­nych pomię­dzy 2004 a 2006 rokiem powie­działa: „Jesz­cze tu wrócę!”. Stworka użyto w rekla­mach serka Danio w co naj­mniej 18 kra­jach, a jego nazwa i imię na koszulce były każ­do­ra­zowo dosto­so­wane do języka komu­ni­ka­cji. Kolor koszulki zazwy­czaj pozo­sta­wał zie­lony, zmie­niono go tylko w poje­dyn­czych przy­pad­kach na czer­wony (Rumu­nia) lub nie­bie­ski (Argen­tyna, Mek­syk i Hisz­pa­nia). Mimika i wul­gar­ność postaci dały fanom zachętę do two­rze­nia wła­snych wer­sji spo­tów z Małym Gło­dem, czę­sto opar­tych na obe­lży­wym języku i zacho­wa­niu.

Jesie­nią 2019 roku pró­bo­wano doko­nać trans­feru maskotki Małego Głoda z marki Danio do Too Good To Go – ini­cja­tywy pole­ga­ją­cej na rato­wa­niu nadwy­żek jedze­nia. Pomysł jed­nak się nie spraw­dził i we wrze­śniu 2023 roku żółty stwo­rek powró­cił do reklam serka Danio.

Nie każdy boha­ter (marki) nosi pele­rynę

Marki dostępne na rynku cha­rak­te­ry­zują się róż­nymi arche­ty­pami, nie każdy brand hero potrze­buje więc cech odważ­nego superboha­tera. Cza­sami szczera miłość do pro­duktu zdziała wię­cej dobrego dla marki niż rato­wa­nie świata. Jakie jesz­cze postaci zyskały na popu­lar­no­ści, dzięki wspie­ra­niu swo­jej marki?

  • Zebra – Wedel
  • Kapi­tan Aqu­afresh – Aqu­afresh
  • Gepard – Che­etos
  • Serce i Rozum – Orange
  • Draże Czer­wony i Żółty – M& M’s
  • Różowy Kró­lik – Dura­cell
  • Inny ener­giczny Kró­lik – Nesquik

Jakie przy­kłady brand hero dodasz do tej listy?